Nasz Świat...Nasze życie...
Mistrzyni zabawy z życiem..
Wolfen odwrócił się jednak i rozłożywszy koc na skale począł ustawiać pułapki, zginając i zakładając pętle ze sznurów na młode drzewka i w myślach zastanawiając się czy zna jakiś przydatny czar.
Offline
Była Członkini Akatsuki
Nie chciała być niepożyteczna. Założyła pierścień "Białego Tygrysa" i wypuściła dookoła polany aurę.
Offline
Mistrzyni zabawy z życiem..
Elf rozpalił ogień i usiadł przodem do lasu:
- Biorę pierwszą wartę
Offline
Była Członkini Akatsuki
- Tylko jak się będzie jakaś impreza kroić to budź mnie - zażartowała.
Offline
Mistrzyni zabawy z życiem..
Wtem ziemia dosłownie zatrzęsła się niczym obudzony smok. Parę pułapek puściło, zniknęła cała magia obstawiona wokół ich obozu, a przed oczami elfów zmaterializował się portal. Portale między planami zazwyczaj istnieją i umierają, szansa że ktoś będzie przy narodzinach portalu jest bardzo niewielka, a przynajmniej nikt żywy przy tym nie był. Portal wirował wokół własnej osi, jego gęste i duszne opary zmieniały co raz krajobraz po jego drugiej stronie, magia wręcz skakała między planami. Wreszcie ziemia uspokoiła się, drzewa połamane przesunęły o kilka metrów, a portal stanął pewnie, stając się niewidoczny. Podróżnicy stanęli na nogach, co okazało się być pomysłem nietrafionym ponieważ potężny wybuch energii wręcz wciągnął ich do drugiego planu, a już przypominać nie trzeba, że to nigdy się dobrze nie kończy. Portal przemieścił się po stronie planu energii, widocznie znów zmieniając ścieżkę teleportacji. Wszystko to trwało kilka sekund najwyżej, wystarczyło jednak by podróżnicy znaleźli się w całkowicie nowym świecie mając ze sobą tylko to co mieli na sobie. Otoczenie spowijała czerwona, gęsta mgła, przesycona kwaśnym zapachem. Gdzieniegdzie dojrzeć można było człapiące postaci, pokraczne, silne, kilkunasto metrowe stworzenia, tak potężne na swym planie, że mało która istota poważyła by się je zaatakować, czy choćby zbliżyć do tych drapieżników.
Offline
Była Członkini Akatsuki
Ledwo stała na nogach. Spojrzała na Wolfen'a pytająco.
Offline
Mistrzyni zabawy z życiem..
Ten wzruszył niepewnie ramionami:
- nie wiem gdzie jesteśmy - Dopowiedział na jej nieme pytanie
Offline
Była Członkini Akatsuki
skoncentrowała wzrok na jednym punkcie. Ciekawiło ją skąd dostała się tutaj...
- też nie wiem a to miejsce na pewno nie kojarzy się z legendami i bajkami...
Offline
Mistrzyni zabawy z życiem..
- Raczej... - przerwał ponieważ najbliższy im stwór pociągnął "powietrze" w chrapy i obrócił się w ich stronę, długie, ociekające śliną kły zaczęły niezwykle szybko przybliżać się do nich. Wolfen pociągnął Konan w drugą stronę szepcząc:
- UCIEKAJ!
Offline
Była Członkini Akatsuki
Pobiegła za elfem najszybciej jak umiała.
Offline
Mistrzyni zabawy z życiem..
To nie był plan materialny więc i prawa były inne, bowiem po kilku minutach znaleźli się owszem nieco dalej ale nad stworzeniem zwisając głową w duł, stwór podskoczył o włos mijając pazurem twarz Konan
Offline
Była Członkini Akatsuki
odetchnęła z ulgą siadając na ziemi. Prawie by została zabita.
Offline
Mistrzyni zabawy z życiem..
Wolfen położył się zastanawiając czy może powiedzieć, że jest na ziemi skoro wszystko co jest teoretycznie na ziemi w materialnym planie znajduje się pod nim.
Offline
Była Członkini Akatsuki
Spojrzała ukradkiem na elfa gdy nie miał odbitej złości na twarzy wyglądał całkiem... całkiem (;])
Offline
Mistrzyni zabawy z życiem..
Nie dano im jednak chwili spokoju, bowiem kolejny potwór mozolnie wdrapał się na to coś na czym byli, zmuszając ich do kolejnej ucieczki.
Offline