Nasz Świat...Nasze życie...
Członek Akatsuki
teraz myślę że to była dobra decyzja i dodam rze ktoś znowu 3 punkty mi zarąbał powinienem powiedzieć zaj... ale stwierdziłem że taka forma będzie bobra < stoi i myśli >
Offline
Była Członkini Akatsuki
- tak na pewno będzie dobra - odpowiedziała ci dziewczyna stojąca koło Konan
- na sto procent Animael - dodała Konan patrząc się gdzieś swoimi oczami.
Offline
Członek Akatsuki
no też tak uwarzam ale mniejsza stym < zapomniał co chciał powiedzieć więc nawet nie próbował sobie przypomnieć >
Offline
Była Członkini Akatsuki
Konan uśmiechnęła się kwaśno i popatrzyła przez okno. "nie długo będzie ciemno" pomyślała lecz nie bała się, że Anara ją nie zawiezie do domu przecież miała najlepszą z wszystkich koni orientację w terenie.
Offline
Członek Akatsuki
ja tam niewiem co zrobie morze pujde pobiegać polesie niemam nic leprzego do roboty
Offline
Była Członkini Akatsuki
- jak my tutaj wszyscy zebrani - odpowiedziała ci Animael.
- Animael - mruknęła Konan strasząc dziewczynę.
- No co?
- Nic. nic - odpowiedziała spoglądając w okno.
Offline
Członek Akatsuki
możliwe< lecz zbyt długa rozmowa to strata czasu pomyślał >
Offline
Była Członkini Akatsuki
Ehhh... - mruknęła znudzona Konan opierając głowę o fotel.
Offline
Członek Akatsuki
niezastanawiając się dłurzej demonicznym krokiem wybiegł z gospody i znikną gdzieś w mroku
Offline
Mistrzyni zabawy z życiem..
Odprowadziła go obojętnym wzrokiem.
Offline
Była Członkini Akatsuki
'Witaj Anaro' powiedziała do klaczy telepatycznie. Uśmiechnęła się 'wreszcie się obudziłaś' zachichotała.
Offline
Członek Akatsuki
po arenie jeszcze czuje bul kości jednak muszę sporo potrenować
Offline
Była Członkini Akatsuki
lepiej nie trenuj*powiedziała* bo całkiem się zepsujesz.
Offline
Członek Akatsuki
czy ja wiem początek walki nie zle mi poszedł
Offline
Była Członkini Akatsuki
tak tak..*mruknęła*
Offline