Nasz Świat...Nasze życie...
Mistrzyni zabawy z życiem..
Westchnęła. Konan cały czas zapominała czarów ochronnych. Teraz również była bezbronna. Rzuciła słaby czar o silę 33, by po chwili usłyszeć jak padła, gdy dopadł ją czar krępujący ruchy. Podbiegła, by spojrzeć jak próbuje uwolnić się od ognistych więzów. Trzymała czar jeszcze przez chwilę.
Koniec tury.
Offline
Była Członkini Akatsuki
Rzuciła na siebie czar obronny o mocy 93.
Offline
Mistrzyni zabawy z życiem..
Zrezygnowała z ataku czarem i wymruczała przekleństwo przyszłości o sile 27.
Offline
Była Członkini Akatsuki
Pobiegła w następny korytarz. Czuła się lepiej.
Offline
Mistrzyni zabawy z życiem..
Ruszyła w przeciwnym kierunku, rzuciła czar odszukiwania przejść o sile 95 (udaje się po 50). Przeszła przez magiczne przejście... gdzieś.
Koniec tury?
Offline
Była Członkini Akatsuki
koniec tury.
Wykonała kolejny czar ochraniający o mocy 93. Po chwili pobiegła dalej.
Offline
Mistrzyni zabawy z życiem..
Wyszła na otwarty teren, obejrzała swoje rany i rzuciła czar o sile 62. Wyleczyła się z 62 ran.
Offline
Była Członkini Akatsuki
Pobiegła przez korytarze nie zatrzymując się.
Offline
Mistrzyni zabawy z życiem..
Aktywowała klątwę, co spowodowało że Konan zaczęła świecić czerwoną poświatą, rzuciła czar o sile 100 (
) Sprawiając, ża Konan zwinęła się z bólu, tracąc na chwile przytomność. Czarny bazalt wygładził się, stając się na powrót pustą areną. Anara rzuciła okiem na klepsydrę, wskazywała, że walczyli już 3 godziny. Po chwili spojrzała na siebie i Konan i... wybuchnęła śmiechem.
- O mało się nie pozabijaliśmy na tym treningu - powiedziała, jakby nie było to nic złego - ale szaty są do wyrzucenia - stwierdziła nieco smutniej. Rzeczywiście, wygląd obu trudno było uznać, za wygląd grzecznych panienek z porządnego domu.
Koniec tury.
Koniec walki.
Offline