Nasz Świat...Nasze życie...
Była Członkini Akatsuki
"oho idziemy na targ? Mamy kupić nowe siodło" Przypomniała.
Offline
Mistrzyni zabawy z życiem..
"Tak, ale najpierw zdejmij to" dodała z przekąsem "po za tym chętnie przejde się po cywilizowanych okolicach"
Offline
Była Członkini Akatsuki
"jasne jeszcze taka głupia nie jestem" odpowiedziała w myślach do klaczy ściągając jej siodło. Po czym skierowała się z Anarą w stronę targu.
Offline
Mistrzyni zabawy z życiem..
Ta jednak się zatrzymała "Jeżeli idziemy do ludzi lepiej załóż mi sznur na szyje, wiesz jak tam są odbierane wszelkie przejawy zgodności z koniem..."
Offline
Była Członkini Akatsuki
"Jasne... Po co? I tak mnie tam chcą zabić... nic się nie stanie" odparła idąc z Anarą na targ.
Edit:
Wróciła z Anarą z targu(lol)
Offline
Mistrzyni zabawy z życiem..
Zaczęła się paść, nagle podniosła z zaciekawieniem głowę, coś było tu, gdzieś blisko tego domu.
Offline
Była Członkini Akatsuki
zwróciła uwagę dopiero teraz na Anarę. "Co jest?" zapytała wyłaniając głowę znad jakiejś książki na oko okładki romantycznej ( XD jestem drugi Kakashi XD )
Offline
Mistrzyni zabawy z życiem..
"Przeczucie, nic ważnego.." powiedziała niepewnie, wiatr się zmienił, nie siłą czy zapachem, nie temperaturą, był inny, tak jak inne są dwie krople wody, choć na pozór nie różnią się od siebie
Offline