Nasz Świat...Nasze życie...
Była Członkini Akatsuki
Spojrzała jak klacz je owies i szybko dodała:
- Więcej dostaniesz w domu bo tutaj niestety nie jestem mile widziana. - powiedziała przypominając sobie jedną z scen dzieciństwa.
Offline
Mistrzyni zabawy z życiem..
Parsknęła, rozumiała. Wiele osób nie zdaje sobie sprawy jak wielki wpływ ma magia na zwierzęta, które przebywają w pobliżu magów, najczęściej widać to na kotach lub sowach ale kundel czy koń również z czasem się zmienia. Występuje tu tzn. syndrom ucznia magii, doświadczeni bowiem magowie łatwo chronią pupili przed tym "zagrożeniem", zaś osoby zaczynające naukę często nieświadomie kierują część siły zaklęcia lub nawet wypróbowują czary właśnie na najbliższym im stworzeniu: wiernym psie, ulubionym kocie lub koniu na którym jeżdżą. Taki właśnie syndrom wystąpił u Anary, dając jej dar lub przekleństwo: zdolność telepatii.
Offline
Była Członkini Akatsuki
Gdy doszły do końca targu Konan wyciągnęła mały sztylet który w chwili stał się legendarnym "zabójcą dusz" skierowała go w stronę swego serca i przebijając nim skórę ciało upadło a zostało tylko z ducha łańcuch przypięty do piersi ciała. Wypowiadając szybko formułkę uwolnienia łańcuch przerwał się zmieniając ducha Konan w Shinigami.
- Możemy iść dalej - powiedziała postać ubrana w czarne długie spodnie i szarowatą koszulę do konia.
Offline
Mistrzyni zabawy z życiem..
Zdziwiona stuliła uszy po czym instynktowi poderwała się na dwie nogi próbując wyrwać wiążący ją rzemień z rąk Konan, choć nie była pewna kim teraz była ta dziewczyna, a raczej czym.
Offline
Była Członkini Akatsuki
rzemień przyczepiony do pustego ciała nadal był trzymany w ręku. Nic i nikt go nie mógł oderwać był ochroniony magiczną barierą... aurą. Dochodząc do portalu zapytała się:
- Idziesz ze mną czy zostajesz tu? - odparła do klaczy.
Offline
Mistrzyni zabawy z życiem..
Anara zastanowiła się chwilę po czym podeszła do niej, ciekawił ją portal, mimo że szła niepewnie serce rwało się jej do przygody.
Offline
Była Członkini Akatsuki
Nie wiedząc czy klacz przejdzie z nią przez portal na wszelki wypadek utrzymując kontrolę czakry powiększyła portal który teraz był niezwykle wielki. Konan obejrzała się jeszcze raz na klacz.
Offline
Mistrzyni zabawy z życiem..
Podrzuciła głowę po czym podeszła do portalu, spojrzała dziewczynie w oczy, chciała by przeszły równocześnie. Wtedy zauważyła również coś innego, mały obdarty chłopiec zbliżył się do ciała Konan po czym wyjął z sakiewki parę złotych monet i powoli zaczął wycofywać się w mrok uliczki.
Offline
Była Członkini Akatsuki
"heh... jak zwykle gdy odchodzę z świata ludzi" pomyślała Konan gdy poczuła szperanie w sakiewce chciała dziecko złapać ale nadal była duchem nie mogła póki nie wróci do swojego ciała. Spojrzała klaczy w oczy i weszły obydwie jednoczeście przez portal.
Offline
Mistrzyni zabawy z życiem..
Przez chwile nic nie widziala //sory, ze tak pisze ale nie moge pisac polskich liter (//, po chwili rozejrzala sie ciekawie po otoczeniu.
Offline
Była Członkini Akatsuki
-Oto kraina elfów - powiedziała z uśmiechem do klaczy prowadząc ją w kierunku małego dworu. //nie ma sprawy //
Offline
Mistrzyni zabawy z życiem..
Miękka darń miło opatuliła jej kopyta, zarżała lekko, jakby była źrebakiem co pierwszy raz zagalopował na łące, po chwili opuściła łeb "pojeździsz?" spytała w myślach, chciała wypróbować ten teren
Offline